czwartek, 8 maja 2014

Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz!

Mark Fisher

Nie ma to jak sluchać się GPS-a, wczoraj tak mnie "inteligentnie poprowadzil", że mialam kilka ciekawych akcji po drodze do collegu. Jechalam dwoma Firstami (odpowiedznik polskiego MPK, tyle ze dwu piętrowy) i zamiast wysiąść na dobrym przystanku, wskazal mi następny i potem musialam się sporo cofać i fartem zdążylam na następny, jak to dobrze, że stal na czerwonym świetle to udalo mi się jakos podbiec. Potem jak dojechalam na miejsce, okazalo się że od przystanku do collegu jest niby 5 minut, to myśle sobie to spokojnie zdąże (rozmowe mialam o 1:30), jakos po 1 bylo. No to poszlam za wskazówkami GPS-a i po 10 minutach wyskoczylo mi, że jestem na miejscu, patrzę, a to jakieś domy jednorodzinne, a z drugiej strony boisko do pilki nożnej i myśle sobie, że "gdzie on mnie wyprowadzil". Normalnie jakieś bezludzie, cisza nic się nie dzieje, nikt nie chodzi. Dobrze, że spotkalam jakas panią, ktora mi wytlumaczyla po angielsku jak dostać się na miejsce. I co się później okazalo, college faktycznie jest 5 minut od tego przystanku, tylko w odwrotną stronę co wskazywal GPS. Pierwszy raz mialam taką akcje z nim..Pierwsza przygoda zaliczona xD

Do collegu się dostalam na nowy semestr od sierpnia, teraz tylko mam czekac na e-maila ze szczegolami, ile godzin tygodniowo i w jakich godzinach.

30 dniowe wyzwanie u Marty, część 1 :) 










Klara

35 komentarzy:

  1. Fajny post, ciekawe te zdjęcia z różnych dziedzin :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Super to wyzwanie :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma to jak zawierzyć nowoczesnej technologi... Dobrze chociaż że nie wylądowałaś w jeziorze, jak pewien ,,mądry" pan sprzed kilku lat. Słyszałaś o tym? Wiedziony elektronicznym głosem wjechał samochodem w sam środeczek jeziora. Tylko zabulgotało. Nie masz najgorzej :D
    Najlepsze ostatnie zdjęcie, używam takiego samego błyszczyka, z Biedronki, swoją drogą :D

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny pomysł z tym wyzwanie, serio mi się podoba :D

    zapraszam do siebie - dopiero zaczynam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha, mnie kiedyś GPS wyprowadził samochodem na most po którym ledwo ludzie pieszo się mijali. Samochód nie miał nawet szans się zmieścić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny post;d

    www.kataszyyna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie GPS dobrze powiódł, ale wpisałem złe województwo :) Na całe szczęście zorientowałem się w dobrym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia ;) Bardzo fajna ramka na pierwszym zdjęciu :D

    OdpowiedzUsuń
  9. To nieźle Cię prowadził GPS, ale ważne, że w końcu dotarłaś na miejsce :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzeczywiście ciekawa przygoda. Ja chyba bym zwariowała, gdybym znalazła się w jakimś dziwnym miejscu, nie wiedziała gdzie dalej iść. Dobrze, że miałaś się kogo spytać i uzyskałaś dobrą odpowiedź, bo czasami ciężko z tą pomocą i niektórzy niestety nie potrafią wytłumaczyć, gdzie się kierować. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ten cytat wiele mi przypomniał ;)
    powodzenia w wyzwaniu hehhe ;)
    a mi się wydaje, że 6 jest najlepsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. fajne wyzywanie!

    endrie-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. No to gratuluję, że sie dostałas :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiedzi
    1. jak dla mnie świetna, nie raz się na tym lape że zlizuje ją z ust xD

      Usuń
  15. Złośliwość rzeczy martwych. xd Gratuluję dostania się ! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. GPS już niejednego wyprowadził w pole.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. 3 zdjęcie jest cudowne:),to prawda czasem szaleją te GPS-y;)
    Możesz wpaść do mnie kochana i poklikać? z góry dziękuje:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  18. Hahah niedawno mój wujek miał podobną sytuację z GPS ;) to już tak chyba ma :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Haha!:D Nie ma co ufać GPS-owi :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ojej to niezle ! wazne ze sie wszystko udalo! ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Gratuluję dostania się do collegu! Mnie zawsze jazda w nowe miejsca stresuje i niespecjalnie je lubię, ale jaki mam inny wybór? Następnym razem trafisz już bez problemu i to jest jedyne pocieszeni ;-) Aha, no i dobrze, że są ludzie, których zawsze można zapytać o drogę, bo jak widać elektronika bywa zawodna...

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak już jest, że lubią figla płatać. My mielismy z K. taki problem , że jak jechaliśmy w Alpy do ośrodka to na GSP komunikował, że droga zamknięta i trzeba nadrabiać 300km na około.
    Ale zaryzykowaliśmy i okazało się , że nie była zamknięta tylko wahadełko dlatego nie można ślepo wierzyć urządzeniu :P
    Najważniejsze, że już wiesz jak trafić

    Ładne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  23. z gps'ami często tak bywa, nie raz wyprowadził mnie i tatę w pole :P świetne zdjęcia, magiczne ♥ zapraszam do siebie (:

    OdpowiedzUsuń
  24. pięknie to opisałaś, a zdjęcia magiczne!
    http://coeursdefoxes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. super GPS :D
    ale najważniejsze ze zdążyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ach, te gps ;-) Podoba mi się to wyzwanie :-) Świetne zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. szminka o smaku sprita? :D ale super :D
    ładne zdjęcia!
    hehe, to mały psikus Ci to urządzenie sprawiło! ale najważniejsze, że udało się dotrzeć na czas!

    wiesz to też wynikało z tego, że wtedy nie pracowałam, miałam całe dnie wolne, więc dla mojej mamy mogłam robić wszystko, co ona mi zaplanowała, teraz już pracuję, więc pewnie to się zmieni, musimy jakoś dojść do porozumienia, bo inaczej będę poważnie myślała o wyprowadzce, chociaż póki co bym nie chciała, wolę trochę pieniędzy zaoszczędzić

    OdpowiedzUsuń
  28. Niezła przygoda z tym GPS'em. Ja nigdy im nie wierzę, wolę w necie na mapie sprawdzić drogę i ewentualnie sobie ją "wyrysować":P
    Grunt, że dotarłaś i dostałaś się :)

    Ładne widoki masz:)

    Wiśnie czy czereśnie? :>
    Ja mam pomadkę coli ;D

    Oj tak Potop to zło... masakryczne zło. W ogóle nie mogłam się połapać co i jak... Trudno, było,minęło.

    Faktycznie, nie raz robili podobne akcje i autorzy tekstów nie potrafili ogarnąć schematu... :/
    Ciężko jest z tą edukacją w Polsce...
    Czasem lepiej mieć zawód i po prostu pracować.



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czereśnie, ja widzialam pomadke coli o smaku waniliowym, jak mi się ta skonczy to chyba ja sobie kupie :)

      Usuń

Cieszę się,że jesteś. ;*
Zostaw po sobie ślad.
Za każdy komentarz bardzo dziękuje !